Katecheza z Benedyktem XVI
- Szczegóły
- Opublikowano: wtorek, 15, styczeń 2013 06:50
PAPIEŻ BENEDYKT XVI – ROK WIARY
Katecheza środowa, 2.01.2013 r.
Narodzenie Pana po raz kolejny rozświetla swym światłem ciemności. Skąd pochodzi to światło? W czterech Ewangeliach pojawia się wyrazista odpowiedź na pytanie, „skąd” jest Jezus: Jego prawdziwym pochodzeniem jest Ojciec; pochodzi On całkowicie od Niego, ale w inny sposób niż jakikolwiek prorok czy Boży posłaniec, którzy Go poprzedzili. O tym pochodzeniu z tajemnicy Boga, „której nikt nie zna”, mowa już jest w relacjach o dzieciństwie w Ewangeliach Mateusza i Łukasza, które czytamy w obecnym okresie liturgicznym Bożego Narodzenia. Anioł Gabriel ogłasza: ”Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym (Łk 1,35 ).
Powtarzamy te słowa za każdym razem, gdy odmawiamy wyznanie wiary: „za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy”. Kiedy wypowiadamy te słowa, skłaniamy głowę, ponieważ zasłona, która ukrywała Boga, zostaje zdarta, a Jego niezagłębiona i niedostępna tajemnica nas dotyka: Bóg staje się Emmanuelem, „Bogiem z nami”.
Jeżeli uważnie rozważymy wyrażenie „za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy”, to zauważymy, że zawiera ono cztery działające podmioty. Wyraźnie wspomniani są Duch Święty i Maryja, ale można też wywnioskować, że jest jeszcze On – to znaczy Syn, który stał się ciałem w łonie Dziewicy. W wyznaniu wiary, Credo, Jezus jest określony za pomocą różnych tytułów: „Pan... Chrystus, Syn Boży Jednorodzony… Bóg z Boga, Światłość ze światłości. Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego… współistotny Ojcu”.
Widzimy więc, że „On” odnosi się do innej osoby, do osoby Ojca. Pierwszym podmiotem tego zdania jest więc Ojciec, który z Synem i Duchem Świętym jest jednym Bogiem.
Maryja należy w sposób nieodwołalny do naszej wiary w Boga, który działa, który wkracza w historię. Oddaje Ona do dyspozycji całą swoją osobę, „godzi się”, by stać się miejscem zamieszkania Boga. Czasami, także na drodze wiary, możemy odczuwać nasze ubóstwo, naszą nieadekwatność w obliczu świadectwa, jakie powinniśmy dać światu. Jednakże Bóg wybrał właśnie pokorną kobietę w jednej z najbardziej odległych prowincji Cesarstwa Rzymskiego.
Zawsze, także pośród najtrudniejszych problemów, którym musimy stawić czoło, trzeba ufać Bogu, odnawiając wiarę w Jego obecność i działanie w naszej historii, tak jak to miało miejsce w historii Maryi.