Z KRAJU I ZE ŚWIATA
- Szczegóły
- Opublikowano: wtorek, 13, maj 2014 06:00
- Ogłoszenie: Lectio divina na Zmartwychwstanie
- Media
- Papież do neoprezbiterów: dochowajcie wierności nauczaniu Pana i bądźcie miłosierni
- Papież na Regina Caeli: pomóżcie nam być dobrymi pasterzami
- Franciszek w dialogu z księżmi studentami i seminarzystami
- Papież do włoskiej Akcji Katolickiej: nie bądźcie figurami muzealnymi, ale radosnymi głosicielami Ewangelii
- Poniedziałkowa Msza papieska: o niebezpieczeństwie próżności, władzy i pieniędzy
Ogłoszenie: Lectio divina na Zmartwychwstanie
W klasztorze sióstr zmartwychwstanek w Poznaniu, przy ulicy Głogowskiej 145, w dniach 16 i 17 maja (piątek/sobota), modlitewne rozważanie nowotestamentalnych tekstów o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Początek w piątek, 16 maja, o godzinie 16, zakończenie w sobotę, 17 maja,
o godzinie 17. W spotkaniu udział wziąć mogą pełnoletni mężczyźni i kobiety. Zakwaterowanie (w zależności od ilości zgłoszeń) w pokojach dwuosobowych. Koszt udziału 70 złotych (trzy posiłki oraz zakwaterowanie). Lectio prowadzi ks. Adam P. Błyszcz CR, proboszcz parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. W trakcie spotkania w sposób bezwarunkowy należy zrezygnować z telefonu komórkowego i Internetu. Zgłoszenia pod adresem
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi.
, natomiast opłatę (z dopiskiem: lectio divina), przelewać na konto na rachunek bankowy Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego – Prowincja Poznańska, PKO SA O/ POZNAŃ 63 1240 1763 1111 0000 1813 3501. Zapraszamy!
Media:
Link do felietonu o. Adam Błyszcza na portalu www.deon.pl:
http://www.deon.pl/wiadomosci/komentarze-opinie/art,703,co-z-ta-polska-polityka.html
Link do artykułu w lokalnej gazecie „Sądeczanin” o XXI Mini-Emaus w Mszanie Dolnej:
http://www.sadeczanin.info/kosciol-i-religia,10/mszana-dolna-jak-biblijne-emaus,58891#.U2KakYF_utM
Papież do neoprezbiterów: dochowajcie wierności nauczaniu Pana i bądźcie miłosierni
Bądźcie miłosierni, bardzo miłosierni! Nie zamykajcie przed ludźmi drzwi do Kościoła – apelował Franciszek do neoprezbiterów. W niedzielę rano w Bazylice Watykańskiej Papież udzielił święceń kapłańskich 13 księżom. 6 z nich to Włosi, 4 pochodzi z Ameryki Łacińskiej, po jednym z Pakistanu, Wietnamu i Korei Południowej. W homilii Franciszek posłużył się tekstem przewidzianym w formularzu, uzupełniał go jednak własnymi uwagami. „Będziecie głosić wszystkim słowo Boże, które sami przyjęliście z radością, od waszych mam, od waszych katechetek – powiedział Papież. – Pilnie czytajcie i medytujcie Słowo Pańskie, abyście wierzyli w to, co przeczytaliście, nauczali tego, czego nauczyliście się w wierze, żyli tym, czego nauczacie. Niech więc pokarmem dla Ludu Bożego będzie wasze nauczanie, które nie jest waszym. Nie jesteście panami nauczania! Jest to nauczanie Pana Boga, a wy macie być wierni nauczaniu Pana! Niech będzie zatem pokarmem dla Ludu Bożego wasze nauczanie. Niech będzie radością i wsparciem dla uczniów Chrystusa woń waszego życia, abyście słowem i przykładem budowali dom Boży, którym jest Kościół”. Opisując przyszłą posługę nowych kapłanów Ojciec Święty szczególny nacisk położył na miłosierdzie względem grzeszników. Zaklinam was na miłość Jezusa Chrystusa: zawsze bądźcie miłosierni – mówił Franciszek „Proszę was – mówił Ojciec Święty – miejcie tę samą umiejętność przebaczania, co nasz Pan, który nie przyszedł potępić, lecz przebaczyć! Bądźcie miłosierni, tak bardzo miłosierni! A jeśli będą was nachodziły skrupuły, że za dużo przebaczacie, pomyślcie o tym świętym kapłanie, o którym wam kiedyś wspominałem. Przychodził on przed tabernakulum i mówił: «Przebacz mi Panie Boże, jeśli za dużo przebaczyłem. Ale to Ty dałeś nam zły przykład». Chcę wam powiedzieć, że bardzo mnie boli, kiedy widzę ludzi, którzy nie chodzą już do spowiedzi, bo zostali zganieni, gorzej, okrzyczano ich. Poczuli, że drzwi kościoła zamykają się im przed nosem. Nie róbcie tego, proszę. Bądźcie miłosierni. Dobry pasterz wchodzi przez bramę, a bramą miłosierdzia są rany Pana. Jeśli nie wejdziecie w waszą posługę przez te rany Pana, nie będziecie dobrymi pasterzami”. Na zakończenie homilii Franciszek przypomniał neoprezbiterom słowa św. Augustyna, który przestrzegał przed kapłanami, którzy szukają własnych wygód i wykorzystują owczarnię Pana, by się najeść i przyodziać. „Miejcie zawsze przed oczami przykład Dobrego Pasterza, który nie przyszedł, by Mu służono, lecz by służyć i starać się ocalić tych, którzy zaginęli” – powiedział Franciszek. (rv)
Papież na Regina Caeli: pomóżcie nam być dobrymi pasterzami
Wielu kreuje się na pasterzy naszych egzystencji, ale jedynie Chrystus Zmartwychwstały jest prawdziwym pasterzem, który daje nam życie w obfitości – mówił Papież w rozważaniu przed południową modlitwą Regina Caeli. Franciszek nawiązał do obrazu dobrego pasterza, który ukazują nam dzisiejsze czytania liturgiczne. Zachęcił, byśmy mieli zaufanie do Jezusa Dobrego Pasterza, który nie tylko nas prowadzi, ale towarzyszy nam, jest pośród nas. Ojciec Święty poprosił też wiernych, by pomagali kapłanom być dobrymi pasterzami. Powinni się o to modlić, a także stymulować ich do dobrej służby. Rozwijając tę myśl Franciszek przywołał obraz, który znalazł w pismach jednego z ojców Kościoła, św. Cezarego z Arles. „Wyjaśniając, w jaki sposób Lud Boży powinien pomagać duszpasterzowi – powiedział Franciszek – dał taki przykład: «Kiedy cielaczek jest głodny, idzie do krowy, swej matki, by napić się mleka. Ale krowa nie od razu daje mu się napić. Wydaje się, że chce je zachować dla siebie. I co robi cielaczek? Uderza nosem w wymiona krowy, aby dostać mleko. Tak samo i wy musicie się zachowywać względem swych pasterzy – mówi ów święty. – Musicie zawsze pukać do ich drzwi, do ich serca, aby dali wam mleko nauczania, łaski, kierownictwa». Proszę was zatem, naprzykrzajcie się waszym duszpasterzom, przeszkadzajcie nam wszystkim, pasterzom, abyśmy dawali wam mleko łaski, nauczania, kierownictwa. Naprzykrzajcie się! Pamiętajcie o tym pięknym obrazie cielaczka, który naprzykrza się matce, by dała mu jeść”. Franciszek przypomniał, że w niedzielę przypada Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Zaznaczył, że pójcie za Jezusem to trudne powołanie, choć budzi entuzjazm. Wymaga bowiem wyjścia z siebie, aby skoncentrować własne życie na Chrystusie i Jego Ewangelii. Aby je zrealizować, trzeba nawiązać z Panem Bogiem głęboką przyjaźń. W tym kontekście Franciszek zachęcił do usilnej modlitwy za powołanych, ponieważ – jak zaznaczył – głos powołującego Pana Boga, może zostać przygłuszony przez inne głosy. (rv)
Franciszek w dialogu z księżmi studentami i seminarzystami:
formacja kapłańska ma być nie tylko akademicka, ale też duchowa, wspólnotowa i apostolska
Formę dialogu przybrała audiencja dla księży studentów i seminarzystów z papieskich kolegiów w Rzymie. Zadawali oni Papieżowi pytania, na które on spontanicznie odpowiadał. Wielu spośród obecnych w watykańskiej Auli Pawła VI pochodziło z Bliskiego Wschodu i Ukrainy. Franciszek zapewnił ich o swej modlitewnej bliskości w cierpieniach. Przypomniał też cierpienia Kościoła, który jest w różnych miejscach świata prześladowany. Rozmowa Ojca Świętego z duchownymi studiującymi w Wiecznym Mieście dotyczyła formacji kapłańskiej: „Pan was powołał, byście byli kapłanami, prezbiterami: to jest podstawowa zasada. I jeszcze jedną rzecz chciałbym podkreślić: jeśli widzi się tylko stronę akademicką, istnieje ryzyko ześlizgnięcia się w ideologię, a to jest chorobliwe, także gdy chodzi o pojmowanie Kościoła. By zrozumieć Kościół, trzeba podchodzić do tego naukowo, ale także z modlitwą, z życiem wspólnotowym i apostolskim. Kiedy potykamy się na jakiejś ideologii, bo jesteśmy mózgowcami, i podążamy tą drogą, będziemy mieć hermeneutykę nie chrześcijańską, ale hermeneutykę Kościoła ideologicznego. A to szkodzi, to jest choroba. Hermeneutyka Kościoła, powinna pochodzić z niego samego. Trzeba rozumieć Kościół oczami chrześcijanina, jego umysłem i sercem, a także poznawać Kościół z chrześcijańskiego zaangażowania. W przeciwnym wypadku nie zrozumiemy Kościoła, albo zrozumiemy go opacznie. Dlatego należy podkreślić, owszem, pracę akademicką, bo po to was tu przysłano, nie można jednak zaniedbywać trzech pozostałych filarów: życia duchowego, wspólnotowego i apostolskiego” – powiedział Papież. (rv)
Papież do włoskiej Akcji Katolickiej: nie bądźcie figurami muzealnymi, ale radosnymi głosicielami Ewangelii
„Nie lękaj się, otwórz drzwi Chrystusowi!” – ten dzisiejszy papieski tweet mógłby również posłużyć za hasło spotkania Franciszka z włoską Akcją Katolicką. Odbyło się ono na zakończenie jej zgromadzenia krajowego, które m.in. wybrało nowe władze. Kilka tysięcy przedstawicieli tej zasłużonej i jednej z najstarszych organizacji katolickiego laikatu przybyło do watykańskiej Auli Pawła VI na audiencję. W przemówieniu do nich Papież zwrócił uwagę na potrzebę ewangelizacyjnego otwarcia Akcji Katolickiej. Oparł się na trójmianie: „trwać – iść – radować się”, za każdym razem odnosząc poszczególne jego człony do osobistej relacji z Chrystusem. Franciszek wyjaśnił to w żartobliwy sposób, czyniąc zarazem aluzję do rzadkiego i oznaczającego łagodność imienia, jakie nosi kościelny asystent generalny włoskiej Akcji Katolickiej, bp Mansueto Bianchi. „Dzięki tym trzem postawom – trwania w Chrystusie, pójścia ku granicom i przeżywania radości bycia chrześcijanami – będziecie mogli rozwinąć wasze powołanie, a uniknąć pokusy kwietyzmu, który nie ma nic wspólnego z trwaniem w Jezusie – mówił Papież. – Należy unikać zamykania się i ucieczki w przesłodzone życie wewnętrzne, tak słodkie, że aż niesmaczne... A jeśli będziecie szli, nie popadniecie w tę pokusę. Trzeba też unikać formalnej powagi. I tak pozostając w Jezusie, idąc ku granicom i żyjąc radością, a unikając tamtych pokus, unikniecie także życia przypominającego raczej muzealne figury niż ludzi powołanych przez Jezusa, by żyć radością Ewangelii i ją szerzyć. Jeśli chcecie rady od waszego asystenta generalnego, to popatrzcie, jaki jest łagodny, bo i nosi takie łagodne imię – Mansueto. Jeśli chcecie rady, to bądźcie osiołkami, ale nigdy figurami muzealnymi, dobrze? Nigdy!”. (rv)
Poniedziałkowa Msza papieska: o niebezpieczeństwie próżności, władzy i pieniędzy
W Kościele bywają ludzie, którzy idą za Jezusem z fałszywych pobudek, z pragnienia władzy czy pieniędzy; niech Pan da nam łaskę pójścia za Nim z miłości. W ten sposób modlił się Papież podczas porannej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Swoją homilię Franciszek oparł na fragmencie Ewangelii, gdzie Jezus wypomina szukającym Go ludziom, że czynią to dlatego, iż „jedli chleb do sytości”. To, jak zaznaczył Ojciec Święty, każe nam postawić pytanie o nasze własne motywacje. Wszyscy bowiem jesteśmy grzesznikami i musimy nieustannie oczyszczać nasze powołanie, aby nie stać się jak owi obłudnicy, którzy dają jałmużnę czy poszczą, aby się ludziom pokazać: „Ci przywódcy chcieli się pokazać, lubili, by tak rzec, puszyć się i zachowywali się jak prawdziwe pawie! Tacy byli – mówił Franciszek. – A Jezus powiada: «Nie, tak nie można. Próżność nie służy». A nam tymczasem zdarza się robić rzeczy tak trochę na pokaz, dla próżności. A to jest niebezpieczne, bo można łatwo stoczyć się w dumę, w pychę, i tak właśnie skończyć. Więc zadam pytanie: jak idę za Jezusem? Czy dobre rzeczy, które czynię, robie skrycie, czy lubię się pokazywać?” Jak zaznaczył Papież, dotyczy to także pasterzy Kościoła, którzy, jeśli powoduje nimi próżność, szkodzą powierzonemu sobie ludowi. Drugą rzeczą, którą potępia Jezus, jest pokusa władzy. „Niektórzy idą za Jezusem, ale trochę, może nie całkiem świadomie, szukają władzy – kontynuował Franciszek. – Jaskrawym przykładem są tu Jan i Jakub, synowie Zebedeusza, którzy prosili Jezusa o łaskę bycia premierem i wicepremierem w przyszłym Królestwie. I w Kościele bywają karierowicze! Wielu jest takich, co pukają do drzwi Kościoła, by się wspinać w górę. Jak ci się to podoba, to jedź w góry i uprawiaj alpinizm: to jest zdrowsze! Ale nie przychodź do Kościoła dla wspinaczki! I Jezus upomina takich «wspinaczy», którym zależy na władzy”. Ojciec Święty zauważył, że dopiero po zesłaniu Ducha Świętego uczniowie się odmienili. Tymczasem rzeczywistość grzechu naznacza chrześcijańskie życie i trzeba rachunku sumienia z naszego podążania za Jezusem, by tylko On był celem, który nam przyświeca. Oprócz próżności i pragnienia władzy, które zaburzają nasz wewnętrzny porządek, istnieje jeszcze trzecia pokusa: pieniądz. „Są tacy, którzy idą za Jezusem dla pieniędzy i z pieniędzmi, szukając zarobku na parafii, diecezji, wspólnocie chrześcijańskiej, szpitalu, kolegium... – mówił dalej Papież. – Przypomnijmy sobie pierwotną wspólnotę chrześcijan, która doświadczyła tej pokusy: Szymon [Czarnoksiężnik], Ananiasz i Safira... Ta pokusa była już u początku i znaliśmy wielu dobrych katolików, dobrych chrześcijan, przyjaciół, dobroczyńców Kościoła, także odznaczanych w rozmaity sposób, co do których okazało się potem, że robili ciemne interesy. To byli prawdziwi aferzyści, co zarobili wiele pieniędzy! Prezentowali się jako dobroczyńcy Kościoła, ale brali mnóstwo pieniędzy i to niekoniecznie pieniędzy czystych”. (rv)