Z KRAJU I ZE ŚWIATA
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 30, kwiecień 2014 06:00
- Ogłoszenie: Lectio divina na Zmartwychwstanie
- Media
- Franciszek o kapłańskiej radości, jej cechach charakterystycznych i wymogach
- MENTORELLA
- TANZANIA
Ogłoszenie: Lectio divina na Zmartwychwstanie
W klasztorze sióstr zmartwychwstanek w Poznaniu, przy ulicy Głogowskiej 145, w dniach 16 i 17 maja (piątek/sobota), modlitewne rozważanie nowotestamentalnych tekstów o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Początek w piątek, 16 maja, o godzinie 16, zakończenie w sobotę, 17 maja,
o godzinie 17. W spotkaniu udział wziąć mogą pełnoletni mężczyźni i kobiety. Zakwaterowanie (w zależności od ilości zgłoszeń) w pokojach dwuosobowych. Koszt udziału 70 złotych (trzy posiłki oraz zakwaterowanie). Lectio prowadzi ks. Adam P. Błyszcz CR, proboszcz parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. W trakcie spotkania w sposób bezwarunkowy należy zrezygnować z telefonu komórkowego i Internetu. Zgłoszenia pod adresem
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi.
, natomiast opłatę (z dopiskiem: lectio divina), przelewać na konto na rachunek bankowy Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego – Prowincja Poznańska, PKO SA O/ POZNAŃ 63 1240 1763 1111 0000 1813 3501. Zapraszamy!
Media:
Link do felietonu o. Adam Błyszcza na portalu www.deon.pl:
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,1610,moje-spotkanie-ze-swietym.html
Linki do audycji telewizji internetowej Happy TV z udziałem o. Radosława Glimasińskiego:
http://www.happytv.pl/zobacz/premiery/470/ksiadz-radoslaw-glimasinski-o-swietach-wielkanocnych/2631/skad-pochodzi-tradycja-swiat-wielkanocnych-15
Franciszek o kapłańskiej radości, jej cechach charakterystycznych i wymogach
„Namaszczeni olejem radości” – to wymowny tytuł papieskiej homilii wygłoszonej podczas pMszy Krzyżma. Zgodnie z tradycją Franciszek sprawował tę liturgię, z poświęceniem olejów krzyżma, chorych i katechumenów, w bazylice watykańskiej, koncelebrując z kapłanami pracującymi w Wiecznym Mieście i diecezji rzymskiej. Właśnie do nich skierowana była homilia, w której Papież ukazywał sens namaszczenia kapłańskiego w kontekście paschalnego wydarzenia Jezusa Chrystusa i wymogu głoszenia Jego Ewangelii. Jak zaznaczył na wstępie, tajemnica miłości Boga objawiona w Chrystusie, a będąca istotą kapłaństwa, czyni „małymi” ludzi do tej funkcji powołanych, co wyraża pewien paradoks: „Kapłan jest najbiedniejszym z ludzi, jeśli Jezus nas nie ubogaca swoim ubóstwem, jest najbardziej bezużytecznym sługą, jeśli Jezus nie nazywa go przyjacielem, jest najgłupszym z ludzi, jeśli Jezus cierpliwie go nie poucza, jak Piotra, najbardziej bezradnym z chrześcijan, jeżeli Dobry Pasterz nie umacnia go pośrodku owczarni – mówił Papież. – Nikt nie jest mniejszy od kapłana zdanego jedynie na swoje własne siły. Dlatego naszą modlitwą obrony przed wszelkimi atakami Złego jest modlitwa naszej Matki: jestem kapłanem, bo On spojrzał życzliwie na moją małość. I wychodząc od tej małości przyjmujemy naszą radość. Radość w naszej małości”. Następnie Franciszek skupił się na trzech istotnych cechach kapłańskiej radości. Są to: pochodzenie z namaszczenia, niezniszczalność i misyjność. Pierwsza z nich oznacza, że radość kapłańska pochodzi z namaszczenia, czyli z zewnętrznej łaski, która przenika w sakramencie święceń „aż do szpiku kości”, dzięki czemu nie jesteśmy „aroganckimi, żyjącymi wystawnie pochlebcami”. Niezniszczalność radości polega na tym, że owej łaski nic nie jest w stanie odebrać, choć może ją przytłumić grzech czy troski. Wreszcie misyjność radości ukierunkowuje kapłana na lud Boży, by udzielać mu sakramentów i ewangelizować. Tym cechom towarzyszą także określone cnoty czy też stany życia, które Papież nazwał „siostrami kapłańskiej radości“. Pierwszą z nich jest ubóstwo, bo kapłan wyrzeka się wielu rzeczy, nie szukając wewnętrznej radości na własną rękę. „Wiemy, że nasz lud jest niezwykle hojny, dziękując kapłanom za najmniejsze gesty błogosławieństwa, a zwłaszcza za sakramenty – kontynuował Ojciec Święty. – Wielu, mówiąc o kryzysie tożsamości kapłańskiej, nie bierze pod uwagę, że tożsamość zakłada przynależność. Nie ma tożsamości – a więc radości życia – bez czynnej i zaangażowanej przynależności do wiernego Ludu Bożego. Kapłan, który usiłuje znaleźć tożsamość kapłańską, zgłębiając introspekcyjnie swoje życie wewnętrzne, znajduje jedynie znaki, które informują o «wyjściu»: wyjdź poza siebie, wyjdź w poszukiwaniu Boga w adoracji, wyjdź i daj swemu ludowi to, co ci zostało dane, powierzone, a twój lud zadba, byś poczuł i zasmakował, kim jesteś, jak się nazywasz, jaka jest twoja tożsamość, i sprawi, że będziesz się radował stokrotnie więcej, tak jak Pan obiecał swoim sługom. Jeśli nie wyjdziesz poza siebie, to olej zjełczeje, a namaszczenie nie może już być owocne. Wyjście poza siebie wymaga ogołocenia z siebie, pociąga za sobą ubóstwo”. Drugą „siostrą kapłańskiej radości” jest wierność. Jak wyjaśnił Franciszek, nie chodzi tu o jakąś bezgrzeszność, ale o stale odnawianą wierność oblubienicy Kościołowi, co daje kapłanowi również owocne nadprzyrodzone ojcostwo. „Duchowe dzieci, które Pan daje każdemu księdzu – ci, których ochrzcił, rodziny, które pobłogosławił i pomógł im żyć, chorzy, którymi się opiekuje, młodzi, z którymi dzieli katechezę i formację, ubodzy, których ratuje – są tą oblubienicą, którą z radością traktuje on jako szczególnie umiłowaną i jedyną pokochaną, będąc jej wierny nieustannie na nowo – wyjaśnił Ojciec Święty. – Jest to Kościół żywy, z imieniem i nazwiskiem, o który kapłan się troszczy w swojej parafii lub w powierzonej mu misji. To on daje mu radość, kiedy jest jemu wierny, kiedy czyni to wszystko, co powinien, i porzuca to wszystko, co powinien zostawić, aby trwać pośród owiec, które Pan jemu powierzył: «Paś owce moje» (J 21, 16.17)”. Wreszcie trzecią „siostrą kapłańskiej radości“ jest posłuszeństwo. Papież zaznaczył, że chodzi tu zarówno o posłuszeństwo hierarchiczne w tym, co dotyczy kapłańskiej misji, jak i o służebną gotowość wobec wiernych. „Dyspozycyjność kapłana czyni z Kościoła dom o drzwiach otwartych, schronienie dla grzeszników, dom rodzinny dla tych, którzy mieszkają na ulicy, dom opieki dla chorych, obóz dla młodzieży, salę katechetyczną dla dzieci pierwszokomunijnych... – powiedział Franciszek. – Tam, gdzie Lud Boży ma jakieś pragnienie czy potrzebę, tam jest kapłan, który umie słuchać (ob-audire) i słyszy miłosny nakaz Chrystusa, który posyła go, by z miłosierdziem spieszył pomagać w danej potrzebie czy też wspierać te dobre pragnienia z miłością kreatywną. Ten, kto jest powołany, niech wie, że istnieje na tym świecie radość prawdziwa i pełna: radość tego, który został wzięty spośród ludu, który kocha, aby był do niego posłany jako szafarz darów i pociechy Jezusa, jedynego Dobrego Pasterza. Pełen głębokiego współczucia dla wszystkich maluczkich i wykluczonych tej ziemi, utrudzonych i uciskanych jak owce bez pasterza, zechciał On włączyć wielu w swoją posługę, by samemu pozostać i działać w osobie swoich kapłanów, dla dobra swojego ludu“. Ojciec Święty modlił się też o odkrycie tej kapłańskiej radości wśród młodych ludzi rozeznających swoje powołanie, u przygotowujących się do święceń, ale także u tych, którzy stoją u kresu życia po wielu latach duszpasterskiej posługi. (rv)
MENTORELLA
Uroczystości kanonizacyjne przyniosły ożywiony ruch pielgrzymkowy również na Mentorelli. Przed i zaraz po niedzieli Miłosierdzia Bożego, do Matki Bożej Łaskawej przybywały liczne grupy polskie: z Chicago (50 osób), z okolic Legnicy (50 osób), z Warszawy (240 osób), z okolic Łodzi (50 osób), z Kalisza (50 osób), z okolic Zgorzelca (50 osób), z Gór Świętokrzyskich (50 osób – niektórzy znali nasze sanktuarium w Sulisławicach), a także z Rzeszowa, Białegostoku, Gdańska, oraz mocna grupa „góralsko-krakowska z innymi dodatkami”, pod kierunkiem o. Mariana Bańskiego i o. Wojciecha Mleczki. Byli też pielgrzymi z Argentyny, Niemiec, Szwajcarii i Filipin.
W poniedziałek, 28. kwietnia, w ramach dziękczynienia za kanonizację, został odsłonięty nowy relikwiarz Świętego Jana Pawła II, dzieło artysty-rzeźbiarza Marka Szali z Szaflar. Relikwiarz znalazł swoje miejsce w prezbiterium, na filarze po lewej stronie figury Matki Bożej, przy kaplicy precjozów mentorelskich, symetrycznie do tablicy z sercem papieża Innocentego XIII. Uroczystości odsłonięcia i poświęcenia relikawiarza, która miała miejsce podczas mszy św. dziękczynnej za kanonizację, przewodniczył biskup Diecezji Tivoli, Mauro Parmeggiani. W koncelebrze doliczono się 25 kapłanów, w tym dwunastu zmartwychwstańców, z Ojcem Generałem na czele, a byli też obecni o. Michał Osuch z USA, o. Jan Soroka z Wiednia, o. Krzysztof Miętki z Krakowa, Ojciec Prowincjał, oraz zmartwychwstańcy „włoscy”. Bp Mauro, zarówno w swojej homilii, jak i w różnych dopowiedzeniach, mówił niezwykle pięknie i ciepło o św. Janie Pawle II, oraz zachęcał kustoszów Sanktuarium, by rozwijali tutaj jego kult, gdyż „jest to miejsce, które Jan Paweł II szczególnie ukochał”. Ojciec Generał przyznał, iż zamysł tego relikwiarza nosił w sercu już od lat, i jest niezwykle rad, że udało się zrealizować ten projekt. Fundatorem relikwiarza jest Piotr Skalski, przedsiębiorca krakowski, który był obecny na uroczystości, wraz z małżonką. Obecny był również wójt gminy Capranica Prenestina z radnymi gminnymi, oraz karabinierzy, przyjaciele Sanktuarium, wierni włoscy i pielgrzymi polscy, którzy dopisali niezależnie od padającego obficie deszczu. Po uroczystej liturgii miał miejsce poczęstunek dla wszystkich obecnych, przygotowany przez dobrych ludzi z Capraniki: due penne all’amatriciana oraz panino con la salsiccia alla brace.
Kiedy cztery tygodnie temu tablica została przymocowana, pan Marek Szala powiedział: „Jakby tu zawsze była”. Przed relikwiarzem Świętego Papieża-Polaka można się zatrzymać i pomodlić. Wygospodarowano w tym celu odpowiednie miejsce. 25.09.1965 roku abp Karol Wojtyła napisał
w księdze gości: „Jestem tu co roku i zawsze chętnie tu wracam...” Przez swoje relikwie nie musi tu już wracać. Zostaje tu bowiem na zawsze.
We wtorek, 29. kwietnia, przybył do nas abp Józef Kowalczyk, Prymas Polski. Pomodlił się
w Sanktuarium i przy relikwiarzu św. Jana Pawła II. Zjadł z nami obiad i pobłogosławił na dalszą pracę. Na chwilę modlitwy i kawę, w drodze na lotnisko, wjechali na górę biskupi rzeszowscy: bp Jan Wątroba, ordynariusz, bp Kazimierz Górny, senior, bp Edward Białogłowski. Przybyła też
w pielgrzymce dziękczynno-błagalnej z racji 25-lecia kapłaństwa grupa księży jubilatów
z Archidiecezji Gdańskiej. (rd)
TANZANIA
W Wielką Środę, o 9:00 rano, wszyscy księża pracujący w Archidiecezji Mwanza zebrali się na duchowej konferencji. Po konferencji było krótkie nabożeństwo, a potem spowiedź. To wszystko
w ramach przygotowania do mszy św. krzyżma. Po spowiedzi obiad i potem trochę wolnego czasu. O 16:00 w katedrze rozpoczęła się msza święta krzyżma. O godz. 19:30 w centrum pastoralnym św. Dominika w Mwanzie, Arcybiskup spotkał się z nami, księżmi, na – jak on zwykł mówić – wspólnym świętowaniu naszego kapłaństwa. Było dużo jedzenia i napoje różnego rodzaju też były. Arcybiskup o 22:30 się pożegnał, a świętowanie trwało dalej.
W Parafii Kahangala, podczas mszy św. w Wigilii Paschalnej, zostało ochrzczonych czworo dorosłych, a w Niedzielę Zmartwychwstania zostało ochrzczonych 3 dzieci i 26 doroslych, natomiast 13 dzieci otrzymało Pierwszą Komunię Świętą.
W sobotę przed kanonizacją, o godzinie 16:00, na wzgórzu, gdzie Jan Paweł II, 05.09.1990 roku odprawiał mszę świętą, rozpoczęło się modlitewne czuwanie. Były konferencje, modlitwy, możliwość spowiedzi. Był też pokazywany film z wizyty Ojca Świętego w Tanzanii. A w niedzielę, siedmiu biskupów z Metropolii Mwanza, około 100 księży i 4000 wiernych dziękowało za dar dwóch świętych papieży. Msza dziękczynna trwała 5 i pół godziny. Po mszy był posiłek dla wszystkich. Św. Jan XXIII dał Tanzanii pierwszego kardynała, L. Rugambwa, a Jan Paweł II dał drugiego, P. Pengo, no i odwiedził Tanzanię. Pamięć szczególnie o Janie Pawle II jest bardzo żywa i ludzie się bardzo cieszyli, że został ogłoszony świętym. Przy okazji wielu ludzi mówiło mi „Hongera” czyli gratulujemy, bo ty jesteś Polakiem, jak św. Jan Paweł II. (am)