Do braci: Moje rozważania na Wielki Post
- Szczegóły
- Opublikowano: wtorek, 04, marzec 2014 14:38
„ OTO CZAS UPRAGNIONY”
(2Kor 5.10-6.3)
Te słowa Św. Pawła czytane w Środę Popielcową rozpoczynają Wielki Post. Zastanawiam się , jakie jest ich prawdziwe znaczenie i tym samym , w jaki sposób motywują mnie one do przeżycia czasu Wielkiego Postu. Dalej Apostoł „oto teraz dzień zbawienia”, psalmista dodaje: „Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni”(Ps.51) . Dla mnie rozpoczynający się czas Wielkiego Postu jest związany z pewnym lękiem. Wynika to z faktu i żyję jeszcze trochę w innym czasie. W czasie rozluźnienia karnawałowego, tłustego czwartku, czy podkoziołka .
Zadaję sobie pytanie, po co Post ? Inni żyjący obok mnie „o trochę mniejszej wierze” też zadają mi to pytanie , dodając przy tym że nasze codzienne życie niesie tak wiele problemów ,utrapień i trosk. Po co się jeszcze dodatkowo umartwiać. Niekiedy z trudnością chciałbym im przyznać rację.
„Czas upragniony” w naszym ludzkim pojęciu kojarzy się z czasem w którym się całkowicie zrealizujemy, spełnimy swoje marzenia, myślimy o sobie nie inaczej jak tylko o kimś całkowicie dobrym, szczęśliwym, mający wśród innych silną pozycję.
Tymczasem „ czas upragniony ” to dzień nawrócenia. Dzień bardzo trudny ,dzień który powinien trwać przez całe nasze życie a nie tylko czterdzieści dni. Takie rozluźnienie ,o którym pisałem powyżej, nie tylko karnawałowe , zbliża mnie do moich słabości którą jest grzech. „ Zmiłuj się , Panie, bo jesteśmy grzeszni”.
Tak mi się wydaje że początkiem prawdziwego nawrócenia musi być „powrót do siebie”. Stanąć w prawdzie , przejrzeć siebie na wylot, dotrzeć do prawdy o samym sobie, to cel do którego zmierzam w Wielkim Poście. Szukam Pana wszędzie i nie znajduję Go, ponieważ nie próbuję szukać Go w samym sobie. Gdy jako człowiek wierzący wracam do siebie, to odnajduję czekającego Pana. I może to jest odpowiedź o sens naszego umartwienia. Bo właśnie we mnie jest Pan. Ponoć gdybym posiadł wszystkie dobra tego świata zatracił bym rozeznanie między dobrem a złem, sprawiedliwością i nie sprawiedliwością i nie miało by we mnie miejsca dla Pana.(Jest prawda znana od dawien dawna).
W tym samym psalmie słyszymy „Sercem skruszonym nie pogardzisz ,Panie”(PS.51)
Czas Wielkiego Postu jest zatem dla mnie szansą na poznawanie moich słabości , niespełnień, na odzyskanie świadomości własnej nędzy i bezradności, bez próby ucieczki od samego siebie. Po upływie Wielkiego Postu przekonuję się , że Pan widzi mnie w tej nędzy i bezradności i spogląda na mnie z miłością, aprobując minie takim jakim jestem, widząc moje grzechy i słabości . Dlatego w tym „ Czasie upragnionym, Czasie zbawienia” staram się wnikać w głębię swojego jestestwa i oby było tak przez całe moje życie.
Panie Wielki Boże, spraw abym nie uległ lękowi i nie zmarnował tego „ Czasu upragnionego, Czasu zbawienia”.
Szczęść Boże O. Tadeuszowi i Wszystkim Współbraciom na Wielki Post AD 2014.
Br. Zew. ZW.
PS. Rozważania te ukazały się w naszej gazetce par. AVE w 2007r.Teraz je zmodyfikowałem.