Z KRAJU I ZE ŚWIATA
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 15, wrzesień 2013 04:00
Jubileusze
Media
Papież Franciszek w Rio
JUBILEUSZE
Cicho i spokojnie swój jubileusz 65-lecia kapłaństwa świętował Ojciec Marian Traczyński. A było to 4 lipca…
W niedzielę, 30 czerwca, w Gdańsku-Wrzeszczu, za swoje sześćdziesięcioletnie kapłaństwo dziękował Panu Bogu Ojciec Stanisław Suwała. Kaznodzieją okolicznościowym był Ojciec Bogusław Borzyszkowski; w imieniu wikariuszy przemówił Ojciec Kazimierz Wójtowicz, w imieniu rodziny Ojciec Wincenty Suwała, a w imieniu Zarządu Prowincji Ojciec Asystent Prowincjalny.
50. rocznicę kapłaństwa świętował w Kościerzynie Ojciec Bogusław Borzyszkowski, w niedzielę, 23 czerwca, mając kaznodzieję w osobie Ojca Kazimierza Wójtowicza.
Natomiast Ojciec Zbigniew Kozielec świętował swoje 50-lecie w Wierzchowie, w niedzielę, 30 czerwca, zaś kazanie wygłosił Ojciec Artur Traczewski.
Ojciec Gerard Janikowski, z kolei, świętował 50-lecie w sobotę, 20 lipca, w Kosobudach, a z kazaniem jubileuszowym „wystąpił” Ojciec Stefan Koperek.
W niedzielę, 11 sierpnia, w kościele parafialnym św. Ojca Pio w Orunii, swoje czterdziestolecie kapłaństwa świętował Ojciec Lech Wycichowski, pracujący w Kanadzie. Kazanie rocznicowe wygłosił lokalny Proboszcz.
Ad multos annos Ojcowie Jubilaci!
MEDIA
12 września w porannych „Sygnałach dnia” w pierwszym programie Polskiego Radia została wyemitowana rozmowa z Ojcem Romanem Krekorą w związku z 330. rocznicą Odsieczy Wiedeńskiej.
Pewien stały czytelnik ciekawego portalu wPolityce.pl przesłał link do artykułu o pracy Ojca Michała Osucha na Jackowie:
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-pawla-burdzego/57060-bez-ojca-michala-na-jackowie-w-czasie-gdy-byl-proboszczem-parafia-sw-jacka-stala-sie-prawdziwa-ostoja-polskosci
Ojciec Adam Błyszcz opublikował kolejny felieton na stronie http://www.deon.pl/:
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,1312,po-co-franciszek-odpowiedzial-na-pytania-ateisty.html
Papież Franciszek w Rio
Na mszy prywatnej, w której uczestniczyli między innymi brazylijscy jezuici, Papież nawiązał do dzisiejszego wspomnienia liturgicznego św. Joachima i Anny, rodziców Maryi i dziadków Pana Jezusa. Przypominają oni o roli dziadków, którzy wierzą w przyszłe pokolenia i przekazują im swą mądrość. Godzą się w pokorze na swą rolę w historii zbawienia, stając się ogniwem w długim łańcuchu dziejów. W tym sensie są oni również wzorem dla osób konsekrowanych. Módlmy się – powiedział Franciszek do swych współbraci jezuitów – abyśmy potrafili się zestarzeć z godnością i byli osobami konsekrowanymi pełnymi ducha. „Przekazujmy mądrość – mówił Papież. – Abyśmy mogli być jak dobre wino, które starzejąc się staje się coraz lepsze. Złe wino staje się octem. Obyśmy my starzeli się jak dobre wino, mądrze, abyśmy mogli przekazywać mądrość. Prośmy też o łaskę, abyśmy nie sądzili, że historia kończy się na nas. Myśmy jej nawet nie rozpoczęli. Historia toczy się dalej. I prośmy też o odrobinę pokory, abyśmy mogli być ogniwem w łańcuchu i wierzyć, że jesteśmy ogniwem w łańcuchu”.
Ojciec Święty, w homilii do biskupów, kapłanów i kleryków, zwrócił uwagę na nadprzyrodzony charakter powołania. Osoba duchowna jest powołana przez Boga, by trwać w Chrystusie, a od wypełniania tej misji zależy skuteczność duszpasterska. Trwanie w Chrystusie oznacza wierność modlitwie, a zarazem gotowość wyjścia ku potrzebującym. W kontekście brazylijskim Papież wymienił tu ubogich mieszkańców dzielnic nędzy. Powołanie do głoszenia Ewangelii wymaga kształtowania w sobie i w młodych pokoleniach kapłanów ducha misyjnego, nawet jeśli pracuje się w parafii we własnej ojczyzny. „Niestety, w wielu środowiskach, w ramach «ekonomistycznego» humanizmu, który narzucił się światu, rozpowszechniła się kultura wykluczania, «kultura odrzucania» – mówił Franciszek. – Nie ma miejsca ani dla starca, ani dla niechcianego dziecka. Nie ma czasu, aby zatrzymać się z ubogim na skraju drogi. Czasami wydaje się, że dla niektórych relacje międzyludzkie są regulowane przez dwa nowoczesne «dogmaty»: skuteczność
i pragmatyzm. Drodzy biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice, a także wy, klerycy, przygotowujący się do posługi, miejcie odwagę iść pod prąd tej kultury skuteczności i odrzucania. Nie wyrzekajmy się tego Bożego daru: jedynej rodziny Jego dzieci. Spotkanie i otwarcie na wszystkich, solidarność i braterstwo to elementy, które czynią naszą cywilizację prawdziwie ludzką”.
Dramat ludzi, którzy odchodzą od Kościoła katolickiego to jeden z głównych tematów papieskiego przemówienia do brazylijskich biskupów. Franciszek zwrócił w nim uwagę na główne problemy duszpasterstwa w tym kraju. Na wstępie jednak przypomniał historię figurki Matki Bożej
z Aparecidy, wyłowionej z wody przez prostych rybaków. Figurka była rozbita. Najpierw wyłowili jej tułów, a potem głowę. Była niepozorna, a jednak rybacy otoczyli ją należną czcią i swą miłością do Niepokalanej zarazili też innych ludzi. Zdaniem Franciszka historia ta jest lekcją, jaką sam Bóg dał Kościołowi w Brazylii. Wskazuje ona na znaczenie pokory, która jest istotną cechą Boga, Jego DNA, oraz prostoty. Bez prostoty rybaków, którzy przygarniają znalezioną figurkę i dzielą się swym odkryciem z innymi, nasza misja jest skazana na niepowodzenie – zaznaczył Papież. Kościół ma zrobić miejsce tajemnicy Boga, aby mogła ona zachwycić ludzi, przyciągnąć ich. Tylko piękno Boga może pociągać. Drogą Boga jest zachwyt, fascynacja – stwierdził Ojciec Święty. Przyznał on że sieci Kościoła są słabe, pocerowane. Łódź Kościoła nie ma mocy wielkich transatlantyków, ale Bóg chce się objawić właśnie za pośrednictwem naszych ubogich środków, bo to On jest tym, który działa – przypomniał Franciszek. Przestrzegł on również, by Kościół nie wyrzekał się prostoty. Tracimy ludzi, którzy nas nie rozumieją, ponieważ oduczyliśmy się prostoty – stwierdził Papież. Ludzi opuszczających Kościół porównał on do uczniów uciekających z Jerozolimy do Emaus. Potrzebujemy Kościoła, który zejdzie w ich noc, wejdzie w ich dialog, zrozumie ich położenie. Do takiej postawy należy też przygotowywać kapłanów i świeckich. Za ich formację biskup jest osobiście odpowiedzialny. Nie wystarczy formalne uznanie formacji za priorytet, nie wystarczą dokumenty i konferencje. Trzeba się odważyć na głęboką rewizję struktur formacji – mówił Franciszek. Papież wskazał też na szczególną rolę miłosierdzia, bez którego nie uda nam się dotrzeć do świata zranionych, którzy potrzebują zrozumienia, przebaczenia i miłości. Należy też umacniać rodzinę i uznać podstawową rolę kobiet w przekazie wiary. Tracąc kobiety, Kościół staje się jałowy – przyznał Franciszek w przemówieniu do brazylijskich biskupów. (rv)