Z teczki moderatora (3)
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 07, kwiecień 2017 05:25
- Odsłony: 336
... - 6 kwietnia 2017
Przerwa jaka zaistniała w korespondencji, to niestety (chyba) kwestia niedoskonałości technicznych (również organizacyjnych) w przekazywaniu materiałów z za oceanu. Z nieznanych mi (admin) oraz nieznanych Ojcu Tadeuszowi powodów, wcześniejsze maile do nas nie dochodziły. Być może opisy O.Tadeusza stanowiły jakieś nieznane zagrożenie dla bezpieczeństwa i na skutek skrupulatnej inwigilacji jakiej jest poddawane wszystko co napływa z Ameryki, były blokowane... Ale to tylko niesprawdzalna teoria, jednak jest to fakt, że jest to pierwsza korespondencja która doszła od 18 marca z informacjami "z teczki" (nie sądzę, by O. Moderator do nas nie pisał ;) ) :
KANADA
+
Witajcie znowu...
Po przybyciu do Brantfort wieczorem w sobotę rozpocząłem katechezy rekolekcyjne.
W niedzielę - Odpust parafialny ku czci św. Józefa. Głoszę kazania o św. Józefie. Podczas sumy odbyła się główna uroczystość. Mszy św. przewodniczył bp Mateusz a kazanie ja głosiłem. Ks. bp powiedział kilka słów przed błogosławieństwem. Po jakiejś godzinie wszyscy spotkaliśmy się na smacznym obiedzie na plebanii.
We wtorek 21. marca udaliśmy się z ks. proboszczem Adamem Wróblewiczem na popołudniową przejażdżkę. Najpierw zwiedziliśmy Muzeum poświęcone Indianom, a następnie ks. Adam pojechał ze mną do rezerwatu Indian. To co zobaczyłem przeraziło mnie, bo były to właściwie domy takie jak Kanadyjczyków ale bardzo zaniedbane i wszedzie brud i smród. Ci Indianie nie przejmują się zanadto obejściami. Dostają pieniądze od rządu Kanadyjskiego i niczym się nie przejmują. Jedynie co robią - dużo hodują tutoniu i sprzedają po niższych cenach jak jest w sklepach i oczywiście piją.
Kolejne dni popołudniowe spędziłem na farmach u człowieka który produkuje tytoń na 40 h, i u emeryta zakochanego w Polsce.
Dni rekolekcyjne szybko minęły i musiałem opuścić gościnne Brantford.
W sobotę przyjechał po mnie z Hamiltonu ks. proboszcz Michał Kruszewski, zjedliśmy lancz jeszcze w Brantford i w deszczu udaliśmy się do Hamiltonu - największej aglomeracji po Toronto.
...